Tłumy głodnych gości na targach Smaki Regionów w Poznaniu

Targi odwiedził w sobotę minister rolnictwa Stefan Krajewski.

Smaki Regionów to wydarzenie, które od lat przyciąga smakoszy, producentów oraz wszystkich, którzy chcą odkrywać autentyczne produkty przygotowane w zgodzie z naturą i lokalnym dziedzictwem. W jednym z targowych pawilonów pojawili się wystawcy ze wszystkich regionów kraju. Organizatorzy w materiałach promujących wydarzenie podkreślali, że to targi, na które warto przyjść głodnym.

Na imprezie można spróbować i zakupić wyjątkowe produkty regionalne: aromatyczne wędliny, sery, miody, pieczywo, przetwory, a także mniej znane specjały o tajemniczych nazwach: kakory, dzyndzałki czy fuczki.

Promowane na targach produkty powstają z naturalnych składników, bez sztucznych dodatków, według receptur przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Na targach prezentuje się ponad 250 producentów.

Jak podkreślił w sobotę wiceprezes MTP Filip Bittner, targi to doskonała okazja, by odkryć smaki polskich województw i spotkać producentów, którzy stoją za ich powstawaniem. Zauważył, że żywność regionalna jest coraz chętniej kupowana przez Polaków i jest też coraz bardziej dostępna.

– Rozmawiając o tej żywności kilka lat temu, mówiliśmy, że sieci handlowe nie pomagają w jej rozwoju. To się zmienia. Od dwóch lat jesteśmy w partnerstwie z jedną z sieci; rozpoczęliśmy promocję żywności regionalnej na szeroką skalę. Produkty, które otrzymały medal targów „Smaki regionów”, pojawiły się w gazetkach, były promowane w całej Polsce, ale też pojawiły się lokalnie na półkach sklepowych. Uznaję to za nasz sukces – powiedział.

Medal Smaki Regionów to prestiżowe wyróżnienie przyznawane corocznie producentom lokalnej i tradycyjnej żywności.

Minister rolnictwa Stefan Krajewski przypomniał w sobotę, że polska żywność to ogromna część naszego eksportu.

– 15 proc. całego polskiego eksportu stanowi eksport produktów rolno-spożywczych. To jest ponad 231 mld zł za rok 2024. Dziękuję tym wszystkim, którzy znakują swoje produkty znakiem Produkt Polski. To znaczy, że te produkty faktycznie są nasze, lokalne, nie przyjechały gdzieś z innego kontynentu – powiedział.

Zaznaczył, że konsumenci powinni umieć świadomie wybierać; zwracać uwagę na to, jakie produkty żywnościowe kupują i gdzie one zostały wytworzone.

– W dobie różnych wyzwań, o których ostatnio tak dużo się mówi, międzynarodowych umów handlowych to konsument decyduje, co wkłada do koszyka, gdzie te zakupy robi – dodał.

Minister przypomniał też, że cenną umiejętnością jest zakup takiej liczby produktów żywnościowych, by minimalizować marnowanie żywności.

– Widzimy czasem przed dłuższym weekendem te wypadające produkty ze sklepowych koszyków. Za chwilę trzeba to wyrzucić, bo skończył się termin przydatności do spożycia – powiedział.

Stefan Krajewski zachęcił samorządowców do organizowania przed swoimi urzędami ryneczków, które mogłyby wspierać lokalnych wytwórców. Przypomniał, że przed siedzibą jego ministerstwa co tydzień można kupić żywność z Mazowsza i sąsiednich regionów.

– Co środę cieszy się ten ryneczek dużym zainteresowaniem nie tylko wśród pracowników ministerstwa rolnictwa. Te produkty kupuje coraz więcej mieszkańców Warszawy. Warto, żeby przed każdym urzędem marszałkowskim, przed każdym urzędem wojewódzkim zrobić takie stoisko i dać szansę lokalnym producentom – powiedział szef resortu rolnictwa.

Targi zakończą się w niedzielę. (PAP)

rpo/ dki/